- po pierwsze blog to nie konfesjonał
- po drugie blog to nie leżanka u psychoterapeuty
- po trzecie może tutaj trafić każdy, nawet ten którego tu nie chcemy
Ale to zadanie jest trudne jak nie wiem co, czyli "tak pisać żeby pisać a nie napisać".
Dla mnie niedoścignionym z kolei wzorem byłoby tak pisać, żeby to co napisane było śmieszne.
Uwielbiam czytać te blogi, gdzie zwijam się ze śmiechu, niestety sama mam chyba wadę genetyczną i nie potrafię ani opowiedzieć kawału ani go zapamiętać ani pisać tak, żeby przy czytaniu brzuch bolał ze śmiechu.
Czasem oczywiście trzeba pisać poważnie i z tym nie dyskutuję!
Tak więc pozdrawiam wszystkich roześmianych, chichotliwych i wesołych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.